Antoni Libera – cień Godota

Antoni Libera – cień Godota

XVIII Spotkania z Literaturą w Opinogórze

Antoni Libera – cień Godota

Antoni Libera – pisarz, tłumacz, krytyk literacki, reżyser teatralny, największy znawca twórczości Samuela Becketta.

Urodził się 19 kwietnia 1949 roku w Warszawie (jest synem historyka literatury Zdzisława Libery, ocalonego z żoną z warszawskiego getta). Ukończył studia polonistyczne na Uniwersytecie Warszawskim (1972), a 12 lat później obronił doktorat w PAN (1984).

Po latach wyznał, że urodził się w Polsce „zrujnowanej przez wojnę i gwałtem opanowanej przez sowiecki komunizm. Było to doświadczenie deprawujące, niszczące, wypaczające świadomość. Żyło się w świecie fikcji – kłamstwa, szalbierczych mitów […] nawet wyemigrować nie można było legalnie. Życie w Polsce Ludowej było życie szczurze, schizofreniczne, głupie.[…]”. (A. Libera, „Godot i jego cień”, s.10 i dalsze)

Nie stać go jednak było na emigrację. „Tkwiłem w tym grzęzawisku i w nim szamotałem” – pisał. Na szczęście znalazł idola – swoje „powołanie i przeznaczenie” – i to już we wczesnej młodości. Kiedy miał osiem lat rodzice, nie mając go z kim zostawić w domu (był jedynakiem), wybrali się z nim do Teatru Współczesnego, na sztukę Samuela Becketta „Czekając na Godota” (1957). Spektakl zostawił w ośmioletnim chłopcu głęboki ślad i fascynację na całe życie tajemniczym autorem sztuki, „mistrzem samotności i smutku”.

Ale zgłębiać utwory Becketta Antoni Libera zaczął 11 lat później, w 1968 roku, kiedy pan Arnold, jeden z wielu znajomych jego domu, którzy zdecydowali się na emigrację, wyjeżdżając przekazał mu wiele wydawnictw, w tym stare numery pisma „Dialog”, z opublikowanymi utworami Becketta.

Od tamtego czasu pisarz ten stał „powinowactwem z wyboru” Libery, a on sam – jego wyznawcą i uczniem. Libera wielokrotnie podkreślał, że było to niezależne od czyjejkolwiek opinii – jakichś autorytetów, środowisk czy instytucji – wynikało wyłącznie z tego co odczuwał; co dzieła Becketta mu dawały. A zaczarowanie tym autorem było tak niezwykłe, że warto je nieco opowiedzieć…

Już w latach studenckich Antoni Libera poszukiwał usilnie utworów Becketta – co nie było w PRL-u łatwe! – i pochłaniał je. A kiedy w 1969 roku ten irlandzki pisarz z zamożnej protestanckiej rodziny, osiadły we Francji, otrzymał Nagrodę Nobla, student Antoni Libera wyreżyserował w Teatrze Studenckim jego dramat – ulubioną „Końcówkę” (później czynił to kilkakrotnie, ostatnio w kwietniu 2016 roku w Teatrze Szekspirowskim w Gdańsku). Spektakl studentów przyjęto przychylnie, choć bez fascynacji. (pytano: dlaczego młodzi ludzie są smutni? Dlaczego wybierają sztukę depresyjną?). Ale młodzi przywieźli za „Końcówkę” nagrodę z Festiwalu Studenckiego w Poznaniu.

W 1970 roku, 21-letni Antoni Libera, wyjechał po raz pierwszy za „żelazną kurtynę” – do przyjaciół rodziców, emigrantów z 1968 roku, do Szwecji. Stamtąd wybrał się na wycieczkę do Paryża, gdzie zdobył kolejne dzieła Samuela Becketta (dotarł nawet do jego wydawcy – Edition de Minuit – a cała ta operacja była niezwykle frapująca, bo Libera szukając dzieł swego idola wcielił się w rolę tajnego detektywa, zresztą nie po raz pierwszy).

Nowa lektura (w oryginale autora, czyli w j. francuskim), poetycki język Becketta, jego wizja świata, urzekły go bez reszty, podobnie jak Paryż wybrany przez tego pisarza – spatynowany, melancholijny, swojski. Wkrótce potem Antoni Libera stał się nie tylko czytelnikiem i odbiorcą utworów Samuela Becketta, ale i tłumaczem (zaczął od przekładów jego utworów oraz druku w pismach literackich; także przyczynków, przekładów z prasy zachodniej).

Stał się też promotorem tego pisarza w Polsce. Potrzeba mu było jednak jeszcze dziesiątek lat – lektur i badań – aby zbliżyć się do prawdy dzieła Becketta.

Wiosną 1975 roku, dzięki działaniom Libery, pismo „Literatura na świecie” poświęciło cały swój 5. numer (około 250 stron druku) Samuelowi Beckettowi. Młody jego adept wysłał je do Paryża – do wydawnictwa Edition de Minuit oraz do samego Becketta. W zamian – o dziwo! – otrzymał od Noblisty przesyłkę z kolejnymi jego nowymi utworami, które w Polsce były prawie nieznane. Dzięki temu Antoni Libera mógł je czytać i analizować w języku oryginalnym, podziwiać ich „posępne piękno” i wymowę – na temat schyłku, porażki, zwątpienia, o samotności człowieka w świecie – a potem przekładać na język polski.

W 1976 roku, choć nie miał „powołania do akcji kolektywnych ani do polityki”, ani nie czuł się „bojownikiem za sprawę” – Libera włączył się do antykomunistycznego ruchu oporu, angażując się w akcję pomocy dla represjonowanych robotników z Radomia, Ursusa i Płocka, więzionych i bitych na słynnych „ścieżkach zdrowia”. Współpracował z Komitetem Obrony Robotników (KOR) i Komitetem Samoobrony Społecznej „KOR” (KSS „KOR”) , pomagał drukować gazetki, odezwy, kolportować bibułę.

W październiku 1976 roku Libera otrzymał od Becketta zaproszenie na jego spektakl „That Time” i „Kroki” – do w Schiller Theater w Berlinie, w reżyserii sławnego pisarza. Ku jego rozpaczy nie dostał jednak w PRL paszportu i nie mógł pojechać. Za to rok później, jesienią 1977 roku, otrzymał trzymiesięczne stypendium naukowe w USA (choć też z wielkimi trudnościami, dopiero po wstawiennictwach wielu osób, udało mu się dostać paszport i wizę).

Oszołomiony Ameryką (pozytywnie!), przez trzy miesiące buszował w archiwach i bibliotekach, robił kwerendy, prowadził badania; poznawał prace uczonych amerykańskich na temat Becketta, a także jego wyznawców z USA, m.in. Alana Schneidera („teatralnego Apostoła Becketta w Ameryce”) oraz aktora Dawida Warillowa (dzięki Beckettowi znalazł on w życiu „światło”; uważał, że jak nikt inny pisarz ten zdołał wyrazić ciemność, lecz sam się z niej nie wyzwolił).

W Nowym Jorku Antoni Libera wygłosił też cykl odczytów o literaturze polskiej i otrzymał propozycję prowadzenia dalszych wykładów nt. Polish Romantic Drama. Skończyła mu się jednak amerykańska wiza i w grudniu 1977 roku, czyli w wieku 28 lat, wyjechał do Londynu, gdzie zatrzymał się u ciotki (przed wyjazdem z USA wysłał Beckettowi Polish Romantic Drama).

W Londynie Libera dalej wgryzał się w twórczość Becketta, przekładał jego utwory, głęboko ją analizował, zwłaszcza podczas samotnych długich spacerów w mieście nad Tamizą. Szukał klucza do jego zagadkowych tekstów, odkrywał ich wielorakość znaczeń. W Londynie bogactwo odkrytych treści, kreacje umysłowe Becketta tak go absorbowały i zaprzątały myśli, że wprawiały go w czar, wręcz w magię… „Chodziłem ulicami zamglonego Londynu, a w głowie szumiała mi cała kaskada porwanych zdań i pytań” – wyznał Libera, decydując się pierwszy raz w życiu na samotne spędzenie świąt Bożego Narodzenia, pierwszy raz również poza domem rodzinnym i poza krajem.

To w wigilijną samotną noc, kiedy z darmowej budki telefonicznej składał znajomym życzenia, został zaproszony do Paryża przez działaczkę polskiej opozycji antykomunistycznej J.Ś. i wyjechał 28 grudnia 1977 roku – wyjechał już z zachodu, nie ze wschodu, nie jako „upośledzony przybłęda zza żelaznej kurtyny, zagubiony i bez grosza przy duszy”, ale jako „silniejszy, pewniejszy siebie”. Nad Sekwaną poznał tym razem mit polskiego Paryża. Spotkał wielu Polaków z kraju i emigracji, odbył prawdziwy maraton życia towarzyskiego oraz intelektualnego, ale przede wszystkim doprowadził, w obecności Haliny Mikołajskiej, do niezwykłego poznania z Beckettem.

Pisarz okazał się przyjemny, choć milczący, niedosięgły, z tajemniczym dystansem nie do pokonania. Libera odbył przed nim „finalną spowiedź”. W drodze powrotnej do Londynu, kiedy analizował to spotkanie, wstąpiła w niego euforia – czuł, że spotkanie z Beckettem prowadzi go ku lepszym dniom…

I nie mylił się… Niedługo potem stał się w Polsce niekwestionowanym autorytetem twórczości Samuela Becketta, który nazywał go swoim ambasadorem w całej Europie Wschodniej. Libera przełożył i wydał wszystkie sztuki teatralne Becketta, jak również wiele jego powieści, esejów, wierszy (większość tłumaczeń opatrując we wstępy). Wiele z tych przekładów, zwłaszcza krótszych, miało premierę na łamach miesięcznika „Dialog”, z którym Antoni Libera współpracuje.

Można powiedzieć, że po roku 1980 angażował się w przygotowanie praktycznie każdego wydania pism irlandzkiego noblisty. Wysoką wartość tych prac edytorskich zapewniał nie tylko świetny warsztat Libery, ale także jego osobiste kontakty i korespondencja z Beckettem.

Sztukami tego autora Libera zajął się również jako reżyser – wystawiał je w Polsce oraz za granicą (w Wielkiej Brytanii, Irlandii i USA). Zrealizował w sumie około trzydziestu spektakli. W jego inscenizacjach występowali tacy aktorzy jak: Tadeusz Łomnicki, Zbigniew Zapasiewicz, Maja Komorowska, Adam Ferency, Zbigniew Zamachowski i Andrzej Seweryn oraz aktorzy brytyjscy (w tym Barry McGovern i David Warrilow).

Ponadto spod jego ręki wyszło wiele innych przekładów literatury klasycznej: „Makbet” Szekspira, „Salome” Oscara Wilde’a, tragedie Sofoklesa (m.in. „Antygona” i „Król Edypa”), poezja Hölderlina. Z miłości do muzyki tłumaczył także libretta operowe, m.in. „Czarną maskę” i „Króla Ubu” Krzysztofa Pendereckiego.

Poza przekładami, analizami oraz inscenizacjami dzieł Becketta Antoni Libera ma w dorobku także własne teksty literackie i eseistyczne. Cechuje je urok „rzeczy dobrze zrobionej” i wielka błyskotliwość. W dorobku autorskim ma jedną powieść – „Madame” (1998), ale odniosła ona duży sukces.

W ciągu kilkunastu lat jej łączny nakład przekroczył 100 tysięcy egzemplarzy, została przełożona na około 20 języków. Otrzymała wiele nagród, w tym główną w konkursie wydawnictwa „Znak”. W 1999 roku była nominowana do Nagrody Literackiej Nike, została wyróżniona Nagrodą im. Andrzeja Kijowskiego. W 2002 roku znalazła się w finale irlandzkiej IMPAC Dublin Literary Award.

Ważną pozycją w dorobku twórczym Antoniego Libery jest autobiograficzna proza „Godot i jego cień” (2009). Opowiada ona jak kształtowało się osobiste zainteresowanie postacią i twórczością autora „Czekając na Godota”. Książka ta znalazła się w finale Literackiej Nagrody Europy Środkowej „Angelus”, była nominowana do Nagrody Literackiej im. Józefa Mackiewicza i do szwajcarskiej Nagrody Literackiej im. Jana Michalskiego.

Sam Antoni Libera jest też laureatem wielu innych nagród, m.in. Nagrody Specjalnej Stowarzyszenia Tłumaczy Polskich, Nagrody Funduszu Literatury przy Ministerstwie Kultury i Sztuki za przekład dzieł dramatycznych Becketta (obie w 1989). W roku 2005 otrzymał Nagrodę „Literatury na Świecie” za tłumaczenie prozy Becketta „Molloy i cztery nowele”.

W tym samym roku uhonorowano go Nagrodą Duszpasterstwa Środowisk Twórczych Archidiecezji Poznańskiej za całokształt twórczości. Antoni Libera został odznaczony Srebrnym Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis (2010), Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski (2011). Ostatnio został uhonorowany Nagrodą Ministra Kultury (4.X.2016). Należy do PEN Clubu i Stowarzyszenia Pisarzy Polskich oraz amerykańskiego Samuel Beckett Society.

Antoni Libera wybrał na swoją drogę życia twórczość Samuela Becketta jako obrazu świata i filozofii życia. Uważa bowiem, że literatura Becketta zajmuje się sprawą fundamentalną: kondycją i losem człowieka w skali uniwersalnej. Człowiek na zrujnowanej ziemi tkwi dziś sam, jest wygnańcem, jak na początku świata.

Ponadto odpowiada Liberze forma przekazu Becketta, który nie używa języka dyskursywnego, nie nawiązuje do przeszłości, a tworzy własne wizje-modele: autonomiczne i nowatorskie, a przy tym estetyczne. I po trzecie twórczość Becketta wyrasta z jego biografii, z osobistych przeżyć noblisty (choć jest to głęboko ukryte), dlatego tak głęboko porusza. Twórczość Becketta to jest więc owoc nie tylko wybitnego umysłu i szczególnej odwagi w stawianiu pytań, ale przede wszystkim owoc wielkiej emocji: bojaźni, udręczenia, samotności, tęsknoty.

Antoni Libera to przedstawiciel rzadkiego u nas ostatnio gatunku pisarza-intelektualisty. Główną uwagę poświęca on wprawdzie swojemu koronnemu tematowi – analizom, przekładom i inscenizacjom dzieł Becketta – lecz także jego własne teksty literackie cechuje harmonia, dyscyplina formy, jasność języka. Nazywa siebie człowiekiem pióra, który u Becketta odnalazł „prawdę duszy”. Witamy Pana serdecznie w Muzeum Romantyzmu w Opinogórze!

(Tekst wygłoszony przez dr Teresę Kaczorowską podczas XVIII Spotkania z Literaturą w Opinogórze, 6.X.2016 r.)