Krzysztof Masłoń – znawca pisarzy

Krzysztof Masłoń – znawca pisarzy

Krzysztof Masłoń – to jeden z najbardziej cenionych dziennikarzy polskich parających się literaturą i kulturą. Publicysta, recenzent, znakomity krytyk literatury, znany z dociekliwości komentator, żywo reagujący na fakty i wydarzenia kulturalne. Badacz i znawca literatury polskiej, autor ośmiu książek.

Urodził się w Warszawie (1953), gdzie ukończył Wydział Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego. Jak sam mówi, jest „wielokorzenny”. Jego matka, Alicja z domu Świderska, pochodziła z Białegostoku. Z kolei ojciec, Wacław Masłoń, urodził się w Sosnowcu, ale zamieszkał w Białymstoku, a potem w Wilnie, gdzie skończył studia i rozpoczął pracę prawnika.

Wspomina ojca:
„Ojciec studiował prawo na Uniwersytecie im. Stefana Batorego, żył nad Wilią w latach trzydziestych, uczył się tam, pracował, spędzał czas z kolegami korporacyjnymi z «Conradii», pewnie przeżywał swoje pierwsze romanse. Ale nie mówił wiele o tym mieście, nie interesowało go, co się tam działo, ani też po wojnie tam nie pojechał”.

Zapewne gdyby nie wybuch II wojny światowej Wacław Masłoń nie opuściłby Wilna, a na pewno nie spędziłby kilku lat w niemieckim oflagu i po zakończeniu działań wojennych prawdopodobnie nie zamieszkałby w Warszawie.

Urodzony nad Wisłą jego syn, Krzysztof Masłoń, był przez wiele lat związany z „Rzeczpospolitą” (jako recenzent książkowy tej gazety i komentator listy bestsellerów Magazynu Literackiego „Książki”). Od 2012 roku jest dziennikarzem tygodnika „Do Rzeczy”, współpracuje obecnie także z Polskim Radiem 24. Często też bywa jurorem w licznych konkursach literackich, m.in. Nagrody Literackiej Europy Środkowej „Angelus” (2006-2016), Nagrody Literackiej m.st. Warszawy, Nagrody C.K. Norwida, czy Nagrody Literackiej im. Marka Nowakowskiego.

Należy do Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Jest laureatem wielu nagród, m.in. Ikara (2000), PIK-owego Lauru (2005), czy Nagrody Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (2006).

Poza publicystyką literacką i rozlicznymi zajęciami, Krzysztof Masłoń jest autorem ośmiu książek historycznoliterackich: „Lekcja historii najnowszej” (Wydawnictwo Literackie, 2003), „Żydzi, Sowieci i my” (Prószyński i S-ka, 2005), „Miłość nie jest nam dana” (Prószyński i S-ka, 2005), „Nie uciec nam od losu” (Prószyński i S-ka, 2006), wspomnień z lat PRL „Bananowy song” (Świat Książki, 2006), „Puklerz Mohorta” (Zysk i S-ka, 2014), „Od glorii do infamii. Sylwetki dwudziestowiecznych pisarzy” (Zysk i S-ka, 2015). Ostatnią jego książką jest „W pisarskim czyśćcu. Sylwetki dwudziestowiecznych pisarzy” (Zysk i S-ka, 2017).
W publicystyce prasowej oraz w swoich książkach wyspecjalizował się w wywiadach z pisarzami, skoncentrowanych na związkach literatury z historią i polityką.

I tak w tomie „Miłość nie jest nam dana” (Prószyński i S-ka, 2005) zamieścił 14 wywiadów z największymi i najbardziej popularnymi polskimi pisarzami, m.in. z Czesławem Miłoszem, Wiesławem Myśliwskim, Ryszardem Kapuścińskim, Januszem Głowackim, Jerzym Pilchem, bądź osobami im bliskimi (Rita Gombrowicz). W książce tej znajdują się również dwa szkice poświęcone wielkim postaciom polskiego życia kulturalnego – Agnieszce Osieckiej i Jackowi Kaczmarskiemu.

Z kolei w znakomitym tomie „Puklerz Mohorta” (Zysk i S-ka, 2014) Masłoń przybliża nam Kresy, bez których – uważa – nie ma literatury polskiej, nie ma polskiej kultury. Przybliża Kresy poprzez utwory aż 100 polskich twórców – poetów i pisarzy, zarówno wielkich, sławnych, jak też mało znanych i takich, o których czytamy po raz pierwszy. Podani w alfabetycznym porządku, stoją obok siebie równi, nieważne, czy są w panteonie, dostali Nobla, czy po raz pierwszy się o nich dowiadujemy.

Ale i w samym autorze „Puklerza” odzywa się często w tej książce nuta kresowa, nie tylko kiedy był on w Wilnie, czy we Lwowie, ale choćby we Wrocławiu, bo pisze: „Każdy coś ma ze Lwowa, skąd jest piękno, honor i duma”. A po II wojnie światowej , skoro nie mamy już Lwowa, jakby nam tego wszystkiego ubyło…

Krzysztof Masłoń nie ma korzeni wileńskich, ale pisze: „Może «swojego» Wilna nauczyłem się inaczej? Od Mickiewicza i braci Mackiewiczów, od Słowackiego, a pewnie i od Miłosza czy Konwickiego”.

Sam Tadeusz Konwicki zwierza się w tej publikacji, że tęskni „do biednej, wolnej, przyjaznej nam Ukrainy, którą my kiedyś zaraziliśmy łacińskością, a ona nas Wielkim Wschodem”.

Z kolei w szkicu o Waldemarze Łysiaku Masłoń przytacza takie jego słowa: „W historii – prócz śmierci biologicznej człowieka – nic nie ma «na zawsze». Na zawsze było imperium faraonów, na zawsze było imperium perskie oraz imperium rzymskie. Imperium Habsburgów. III Rzesza miała trwać tysiąc lat…

Historia jest nieprzewidywalna, gdyż jest rodzaju żeńskiego. Więc nie mówcie mi, że Lwów już nigdy nie będzie nasz. Bo wszystko jeszcze może się zdarzyć…. Za 50 lat, za 100 zim, za 300 wiosen – prędzej czy później. Jestem równie cierpliwy, jak historia jest nieprzewidywalna i pomysłowa”.

O liczącej 500 stron książce, wydanej w pięknej szacie graficznej, na którą złożyły się artykuły pisane do dodatku „Rzeczypospolitej” – „Lektury kresowe” i „Ta joj” (w latach 2010-2011), Aleksandra Ziółkowska-Boehm pisała w „Nowym Dzienniku”, wydawanym w Nowym Jorku (3.10.2014):

„Puklerz Mohorta jest książką… magiczną. Reagujemy na nią niemal emocjonalnie, niezależnie, czy sami mamy – czy nie – związki z Kresami. Wywołuje tęsknotę, przywołuje czar, urok gdzieś zakorzeniony nawet u ludzi niemających tradycji kresowych. Widzimy bowiem, że… wszystkich nas Kresy dotyczą”.

W ostatnich dwóch tomach, wydanych przez Zysk i S-kę: „Od glorii do infamii. Sylwetki dwudziestowiecznych pisarzy” (2015) i „W pisarskim czyśćcu. Sylwetki dwudziestowiecznych pisarzy” (2017) Masłoń opisuje sylwetki XX-wiecznych pisarzy polskich, tych powszechnie znanych, jak również tych nieco zapomnianych (po trzydzieści kilka esejów w każdym tomie). Pisze, że każdy z jego bohaterów zmierzał własną drogą do pisarskiego nieba, choć niejednego poprowadziła ona w odwrotnym kierunku…

Obydwie pozycje pozwalają te drogi prześledzić, gdyż autor posiada na temat współczesnej literatury oraz pisarzy ogromną wiedzę. Dzięki temu obydwie publikacje są cenne i wartościowe. Zwłaszcza, że Masłoń. poza znajomością tematu, ubarwia swoje opowieści smakowitymi anegdotami, nie wahając się wydawać jednoznacznych, lecz dobrze uargumentowanych sądów, nic sobie nie robiąc z kanonów poprawności politycznej.

Kiedy opisuje, na przykład dwóch braci Mackiewiczów, podkreśla wyraźnie bezkompromisowość i antykomunizm utworów literackich młodszego Józefa oraz publicystykę polityczną – jako najciekawszą – Stanisława Cata-Mackiewicza, uważając go za kobieciarza, żarłoka i pieniacza. Z kolei Wisławie Szymborskiej wytyka Masłoń zaangażowanie komunistyczne, od czego nigdy się nie zdystansowała, mimo iż zalecała pisarzom trzymanie się z boku polityki. O Tadeuszu Konwickim pisze, że ma gorącą głowę oraz zimne serce i że nigdy nie był szczery („fałszywy Litwin”).

W obydwu tomach Masłoń nie obawia się też prezentować swoich osobistych sympatii. Wyraźną estymą darzy na przykład Janusza Krasińskiego („niewolnik prawdy”, „autor najważniejszych książek powstałych po 1989 roku”), Zbigniewa Herberta („najwybitniejszy poeta swojej generacji”), czy Jarosława Marka Rymkiewicza („wolność jest dla niego absolutem”, „jeden z najciekawszych współczesnych naszych poetów”, „nikt z pisarzy nie bierze tak aktywnego i twórczego udziału w debacie publicznej jak on”). A kończąc swój szkic o Marku Nowakowskim wyznaje: „odszedł najważniejszy dla mnie pisarz”.

W sumie lektura Masłonia o naszych pisarzach współczesnych jest niezwykle frapująca, interesująca, ciekawie i żywo napisana. Przywołująca liczne fakty z życia literatów, bogata w cytaty, źródła, fragmenty twórczości bohaterów. Krzysztofa Masłonia można nazwać żywą encyklopedią pisarzy polskich, który wykonał tytaniczną pracę, ważną dla historii literatury.

(XIX Opinogórskie Spotkanie z Literaturą, 5 października 2017 r.)