Salon Książki Polonijnej w Budapeszcie, 19-21.X.2007

Salon Książki Polonijnej w Budapeszcie, 19-21.X.2007

Zanim rozpoczął się w Budapeszcie VIII Salon Książki Polonijnej, zorganizowano mi indywidualne spotkanie autorskie nad Balatonem, w mieście Keszthely. Inicjatorami byli dwaj poeci, obydwaj gościli już na Ziemi Ciechanowskiej: Cseby Geza – pisarz, tłumacz i animator kultury oraz Konrad Sutarski – poeta, tłumacz i działacz polonijny na Węgrzech. Spotkanie – w przepięknej bibliotece miejskiej Keszthely – zostanie na długo w mojej pamięci, gdyż uczestniczyli w nim nie nasi rodacy (nie mieszkają w tamtym regionie), tylko rodowici Węgrzy.

Miałam więc przyjemność usłyszeć swoje wiersze przetłumaczone na język węgierski (w przekładzie Cseby Gezy i Gabora Zcsille) oraz poznać zainteresowania przybyłych czytelników. Miłym zaskoczeniem dla mnie była wiedza naszych bratanków znad Balatonu o zbrodni katyńskiej, stąd zadawano mi liczne pytania związane z moimi dwiema książkami na ten temat. Ponadto w dyskusji porównywano stan transformacji w naszych krajach, patriotyzm, kulturę, gospodarkę, itp. I, o dziwo! – w przeciwieństwie do opinii mieszkańców znad Wisły, wszystko oceniano lepiej w Polsce niż na Węgrzech! Atmosfera spotkania była bardzo serdeczna, z owacjami na stojąco, niektórzy bowiem pamiętali jeszcze Polaków uciekających jesienią 1939 roku, którym udzielano tam schronienia. „Polak, Węgier, dwa bratanki…” nie są więc do dziś pustymi słowami …

Natomiast kolejny, już VIII Salon Książki Polonijnej odbył się w Budapeszcie (19-21 października). Zorganizowało go, jak zwykle, Polskie Stowarzyszenie Autorów, Dziennikarzy i Tłumaczy w Europie, znane pod skrótową nazwą APAJTE (z siedzibą w Paryżu), wraz z miejscowym środowiskiem węgierskiej Polonii: Domem Polskim, Parafią Polską p.w. Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych oraz z Muzeum i Archiwum Węgierskiej Polonii w Budapeszcie.

Coroczne Salony mają na celu promocję dorobku autorów polonijnych, pomoc w nawiązaniu bezpośrednich kontaktów z czytelnikami oraz integrację środowisk twórczych Polonii. Do dziś na Salonach APAJTE zaprezentowało się kilkaset autorów, a odbywały się one już trzy razy w Brukseli (2000, 2001 i 2003), w Rzymie (2002), w Wilnie (2005) oraz dwukrotnie we Francji: w Stella Maris (2004) i w Vaudricourt (2006). .

Jak poinformowała prezes APAJTE, Agata Kalinowska-Bouvy z Francji – poetka, tłumacz i dziennikarka – na tegoroczny Salon zgłosiło się 47 wystawców indywidualnych i 7 instytucji*). Zaprezentował on książki pisarzy, poetów, publicystów i redaktorów, a także dzieła oficyn wydawniczych, którzy przyjechali osobiście, bądź też nadesłali swoje publikacje z: Anglii, Australii, Belgii, Danii, Francji, Italii, Kanady, Litwy, Niemiec, Polski, Rosji, Stanów Zjednoczonych, Ukrainy i Węgier.

Uczestnicy reprezentowali różne środowiska literackie: Związek Pisarzy Polskich za Granicą z Anglii, Polskie Towarzystwo Historyczno-Literackie z Francji, Polskie Stowarzyszenie Autorów, Dziennikarzy i Tłumaczy w Europie z Francji, Związek Literatów Polskich z Polski. W tym roku szczególnie licznie wystąpiło węgierskie środowisko literackie, skupione przede wszystkim wokół Polskiego Stowarzyszenie Kulturalnego im. Józefa Bema, Muzeum i Archiwum Węgierskiej Polonii oraz Stowarzyszenia Katolików Polskich na Węgrzech p.w. św Wojciecha.

Z powodu wyborów do parlamentu RP, inauguracja Salonu, której dokonał konsul Marcin Sokołowski – nie mogła odbyć się w polskim konsulacie w Budapeszcie, tylko w Domu Polskim (19 października), gdzie ambasada RP na Węgrzech zafundowała kolację. Na ścianach Domu Polskiego można było podziwiać wystawę malarstwa „Spotkanie z Aniołami” Jerzego Koleckiego z Rabki. W drugim dniu do popołudnia goście Salonu zwiedzali z przewodniczką, redaktorką „Polonii węgireskiej” Igą Sikorą-Zeisky -podczas słonecznej pogody, pięknie rozłożony nad Dunajem Budapeszt, zaś wieczorem – Muzeum i Archiwum Polonii Węgierskiej.

Można w nim było obejrzeć stałą ekspozycję „Tysiąc lat powiązań polsko-węgierskich”, która w oparciu o eksponaty zakupione, dary i depozyty, jest ciągle rozbudowywana. Przybliża niesłychanie bogatą wspólną historię Polski i Węgier w sześciu aspektach: związki królewskie Polski i Węgier, braterstwo broni, braterstwo w potrzebie, powiązania gospodarcze i kulturowe, religię oraz historię Polonii węgierskiej.

Do najciekawszych eksponatów, które można obejrzeć należy kopia płaszcza koronacyjnego króla Węgier św. Władysława, makieta Psałterza Floriańskiego przeznaczonego dla królowej Jadwigi, oryginalny fragment Panoramy Siedmiogrodzkiej, a także zrekonstruowana izba z najstarszej na Węgrzech polskiej wsi Derenk. Inicjator stworzenia tego Archiwum i Muzeum, dr Konrad Sutarski, pokazał również muzealną salę wystaw czasowych, gdzie prezentowane są dokonania polonijnych artystów plastyków, literatów, dziennikarzy, naukowców, muzyków z Forum Twórców Polonijnych na Węgrzech.

Funkcjonuje też tworzony od ośmiu lat dział archiwalny, który gromadzi materiały nt. Polonii węgierskiej. Muzeum organizuje również konferencje międzynarodowe, spotkania z ciekawymi ludźmi, przyjmuje znanych gości, choć opiera się głównie na pracy wolontariatu (ma niecałe 2 etaty).

– Powstanie przed dziewięciu laty tej pierwszej polskiej instytucji było możliwe dzięki funduszom państwa węgierskiego i polskiego. Nadzór merytoryczny sprawuje nad nim miejscowe Ministerstwo Dziedzictwa Narodowego i Oświaty. W ostatnim okresie rozbudowaliśmy obiekt o jedno piętro, nabywając go na własność, podobnie jak sąsiadujący z nim budynek Ogólnokrajowego Samorządu Mniejszości Polskiej, które tworzą teraz harmonijny, duży kompleks. Od 2003 r. Muzeum posiada także filię – „Dom Pamięci” w polskiej wsi Derenk pod Miskolcem, która powstała w 1717 r., ale została zlikwidowana w latach 1941-1943 – wyjaśniał dr Konrad Sutarski, który odgrywa dziś wiodącą rolę w zbliżaniu kultury i historii obydwu narodów.

Dyrektor Muzeum, jednocześnie działacz polonijny, polityk mniejszościowego samorządu polskiego, dyplomata i poeta, dokonał również otwarcia nowej muzealnej wystawy „Polskojęzyczne druki na Węgrzech”. Wieczorem zaś, wspólnie z Agatą Kalinowską-Bouvy, kustosz prowadził spotkanie „Pisarze pisarzom”, które pozwoliło na indywidualne prezentacje przybyłych uczestników tegorocznego Salonu.

W trakcie spotkania była też okazja, aby poruszyć problemy polonijnych autorów i zapoczątkować program wymiany informacji w tym zakresie, szczególnie z placówkami z Polski, stąd m.in. obecność na Salonie przedstawicieli Uniwersytetu Opolskiego, czy Biblioteki narodowej w Warszawie. Spotkanie uatrakcyjniono koncertem węgierskiej pieśniarki ludowej Laury Farago. Wieczór zakończył się w restauracji, tradycyjną węgierską kolacją przy cygańskiej muzyce.

Prezentacja książek odbyła się w niedzielę, 21 października, w Domu Polskim przy Parafii Polskiej p.w. Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych – po mszy św. odprawionej przez proboszcza Leszka Kryże, w czasie której kazanie wygłosił przybyły z Augsburga ksiądz dr Ryszard Iwan. Salę wystawy poloniców aż do obiadu wypełniały tłumy zwiedzających, którzy przez kilka godzin oglądali i nabywali książki rodaków ze świata, korzystając z okazji spotkani z wieloma autorami.

Nie wszyscy pisarze polonijni mogli przybyć na Salon osobiście, ale wielu zamieszkałych w najodleglejszych krańcach globu nadesłało na wystawę swoje książki, dzięki czemu można było poznać ich twórczość. Po oficjalnym zakończeniu Salonu, wystawowe egzemplarze zostały przekazane do biblioteki Domu Polskiego, za co gorąco dziękowała jego dyrektorka Elżbieta Cieślewicz Molinarne.

Salon Książki Polonijnej w Budapeszcie zaznaczył się też w pamięci uczestników w inny, szczególny sposób. W związku ze zbliżającymi się obchodami węgierskiego Października, wszyscy uczestnicy odwiedzili słynną parcelę „301″ na cmentarzu Rákoskereszturi, gdzie spoczywa kilkanaście tysięcy ofiar wolnościowego zrywu z 23 października 1956. Na parceli „301″ stoi cały las krzyży i symbolicznych drzewców, a wśród nich ufundowany przez naród polski – ukrzyżowany na krzyżu Chrystus bez ramion. Odsłonił go prezydent Lech Kaczyński w 2006 r., na 50-lecie węgierskiego powstania. Uczestnicy Salonu złożyli przy nim biało-czerwony wieniec z napisem: „Braciom Węgrom – Polacy z całego świata”.

Gdzie odbędzie Salon w przyszłym roku? Agata Kalinowska-Bouvy dała do zrozumienia, że tam, gdzie znajdzie kolejnych chętnych współorganizatorów. Jej marzeniem jest dotarcie z Salonem wszędzie tam, gdzie mieszka Polonia. Przypomniała też pojęcie „książki polonijnej” – dzieła piśmienniczego, z utrwaloną w nim myślą ludzką, w różnej postaci gatunkowej, stąd na Salonach są rozprawy naukowe, dokumentalne, podręczniki, a obok nich poezje, wspomnienia, powieści, książki dla dzieci i wiele innych rodzajów. Książka polonijna – to dzieło Polaka zamieszkałego poza krajem, który pisze z racji swojego zawodu, czy też z osobistego zamiłowania do pióra i z potrzeby serca, ale również książka Polaka zamieszkałego w ojczyźnie, piszącego na temat Polonii. Książka polonijna może być tworzona po polsku i w języku kraju emigracji autora.

Węgierska Polonia liczy ok. 10-12 tys., z czego jedna trzecia mieszka w Budapeszcie.
Jej dzieje liczą blisko 1000 lat, są zatem tak długie, jak historia państwa węgierskiego, a zarazem polsko-madziarskie braterstwo. Od początków istnienia Polski i Węgier istniały wzajemne kontakty, związki i wpływy, począwszy od rodów królewskich i braterstwo broni, po kulturę i gospodarkę. Już siostra Mieszka I, Adelajda, była jedną z żon pierwszego władcy węgierskiego, księcia Gézy.

Postacią wybitną był król Węgier, św. Władysław I, urodzony w Polsce prawnuk Władysława Chrobrego, który panował nad Dunajem przez 30 lat pod koniec XI w. (patron węgierskiej Polonii, stąd jej świętem jest dzień św. Władysława, 27 czerwca). Z dawnych wieków wypada wymienić jeszcze związki polsko-węgierskie poprzez św. Kingę (to węgierscy górnicy założyli w Polsce pierwsze kopalnie soli), Ludwika Węgierskiego, św. Jadwigę, czy Stefana Batorego.

Choć wzajemne oddziaływanie kultur i zwarte osadnictwo polskie istniały na ziemiach węgierskich już od średniowiecza, to większe grupy emigrantów polskich dotarły nad Dunaj dopiero na początku XVIII w. (z tego okresu pochodzą dwie polskie wsie w okolicach Miskolca). Duży napływ ludności polskiej nastąpił szczególnie w XIX stuleciu, przy czym wielu Polaków wsparło Węgrów w ich walkach wyzwoleńczych w latach 1848 – 1849. Najbardziej znanym i kochanym Polakiem z tego okresu, czule nazywanym „ojczulkiem” („Apó”), jest gen. Józef Bem (1794-1850). Na terenie Węgier jest wiele jego pomników i ulic, ale najbardziej znany „Bem Apó” stoi w sąsiedztwie Ministerstwa Spraw Zagranicznych, przy biegnącej wzdłuż Dunaju Alei Bema, niedaleko mostu i wyspy św. Małgorzaty.

Moja gościnna przewodniczka Maria Sebestyénné Murasiewicz, która 37 lat temu przybyła na Węgry, aby studiować chemię, a później wyszła za mąż za Węgra i została nad Dunajem, tłumaczy z węgierskiego wygrawerowany na cokole napis: „Niech ten pomnik będzie dla całego świata symbolem wyzwolenia Węgrów”. Z drugiej strony monumentu, w dwóch językach, przytoczono również słowa generała: „Odbiorę most albo zginę. Naprzód Węgrzy! Nie ma mostu bez Ojczyzny!”. Również w centrum Budapesztu, w siedzibie nieopodal Parlamentu, działa najstarsza, założona w 1958 r., najbardziej zasłużona polonijna organizacja – Polskie Stowarzyszenie Kulturalne im. Gen. Józefa Bema.

W ostatnich latach zawiązują się na Węgrzech nowe organizacje społeczne, jak Stowarzyszenie Katolików Polskich pw. św. Wojciecha (1992), czy Forum Twórców Polonijnych na Węgrzech (1996). Rodzą się również organizacje specjalistyczne, np. Fundacja „Dla Polaków na Węgrzech” (1994), Zrzeszenie Ochrony Interesów Gospodarczych Polaków na Węgrzech Polonia-Hungaria (1996). Ukazują się też nowe, profesjonalnie redagowane pisma polsko-węgierskie – poza miesięcznikiiem „Głos Polonii”, także „Polonia węgierska” (wydawany przez OSMP ) oraz kwartalnik „Quo vadis” (parafii polskiej), ponadto wydaje się dużo książek i okolicznościowych publikacji dwujęzycznych.

Do Polonii należy zaliczyć również 25 polskich księży, którzy pracują w duszpasterstwie węgierskim. Węgry, podobnie jak inne państwa na Zachodzie, przeżywają bowiem kryzys jeśli chodzi o powołania kapłańskie, więc Polacy i w tym wspierają swoich „bratanków”.

* Pełna lista zgłoszonych uczestników 8 Salonu Książki Polonijnej – Budapeszt 2007: Krystyna BEDNARCZYK – Anglia; Bolesław BIENIASZ – Belgia; Stanisława CHOBIAN CHERON Francja; Jan CIECHANOWICZ – Litwa; Gèza CSÈBY – Węgry; Irena DUCHOWSKA – Ukraina; Adam DYRKO – Niemcy; Stanisław GACZOŁ – Francja; Jerzy GRODEK – Niemcy; Ryszard IWAN – Niemcy; śp. Hanna JAZŁOWIECKA – USA; Zbigniew JUDYCKI – Francja; Teresa KACZOROWSKA – Polska; Maria KALCZYŃSKA – Polska; Agata KALINOWSKA-BOUVY – Francja; Tomasz KAWIAK – Francja; Jerzy KONIKOWSKI – Niemcy; Eugeniusz KRUSZEWSKI – Dania; Teresa KULIKOWSKA-DUTKIEWICZ – Ukraina; Krystyna LEONOWICZ-BABIAK – Niemcy; Grzegorz ŁUBCZYK – Polska; Beata MAY – Anglia; Anatol NIECHAJ – Rosja; Dana PARYS-WHITE – Anglia; Leonard PASZEK – Niemcy; Bożena PAWŁOWSKA-KILANOWSKI – Kanada; Danuta PIĄTKOWSKA – USA; Wiesława PIĄTKOWSKA STEPANIAK – Polska; Elżbieta PIECHUŁA – Kanada; Józef PIELORZ – Belgia; Dominika PORĘBSKA-KWAŚNIK – Polska; Ewa PRZĄDKA – Polska; Wawrzyniec Marek RAK – Węgry; Piotr ROGUSKI – Niemcy; Leokadia ROWIŃSKA – USA; Anna SAK – Francja; Cécile SANTAMARIA-STASZOWSKA – Francja; Jan SIENKIEWICZ – Polska; Ewa STACHNIAK – Kanada; Konrad SUTARSKI – Węgry; Elżbieta TRELA MAZUR – Polska; Irena WILLARD – Francja; Marek WOŁODKOWICZ – USA; Władysław ZAJEWSKI – Polska; Agata ŻMUDZIŃSKA-JUDYCKA – Francja; Bogumiła ŻONGOŁŁOWICZ – Australia; oraz instytucje: Polskie Stowarzyszenie Kulturalne im. Józefa Bema na Węgrzech – Węgry; Biblioteka Narodowa – Polska; Fundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” – Polska; Instytutu Biografistyki Polonijnej IRB z Vaudricourt – Francja; Muzeum i Archiwum Polonii Węgierskiej – Węgry; Rzymska Fundacja im. Margrabiny Umiastowskiej – Italia; Uniwersytet Opolski – Polska.